SA国际传媒

Krzysztof O?dakowski SJ – Watykan

Wojna - jak powiedzia? ormiański hierarcha jest wyrazem psychicznej s?abo?ci cz?owieka. Stanowi ona efekt braku wzajemnego zrozumienia, zerwania kana?ów dialogu, niemocy dyplomacji oraz odmowy poszanowania praw s?siada. Tylko w pokojowej atmosferze, wolnej od stawiania ponad wszystkim w?asnych interesów mo?liwe jest znalezienie pokojowych rozwi?zań. Niepowodzenie na tej drodze prowadzi nieuchronnie do konfliktu zbrojnego.

Abp Minassian zwróci? uwag?, ?e rok 2020 by? trudny dla Armenii: kraj nie tylko musia? upora? si? z pandemi?, ale tak?e stan?? w obliczu wojny w Górskim Karabachu, w której poniós? pora?k? ze swoim azerbejd?ańskim przeciwnikiem, co mia?o wa?ne konsekwencje w wewn?trznym systemie spo?eczno-politycznym. Po sze?ciu tygodniach walk, 10 listopada ubieg?ego roku, w Moskwie, pod egid? prezydenta W?adimira Putina, ormiański premier Nikol Pashinyan i prezydent Azerbejd?anu Ilham Aliyev podpisali porozumienie, które rozbi?o ma?y region Górskiego Karabachu, dokonuj?c ?podzia?u” spornego terytorium, co uczyni?o ten obszar jeszcze bardziej os?abionym i biednym.

Podczas gdy dyplomaci zasiadali przy stole, aby podzieli? terytorium, na tej ?mapie geograficznej”, zosta?y podj?te decyzje, które zawa?y?y na ?yciu i przysz?o?ci ca?ych rodzin, zmuszaj?c je do opuszczenia swoich domów i wiosek, aby znale?? schronienie w Armenii. Ko?ció? lokalny poprzez Caritas pomóg? w ostatnim czasie 14 tys. rodzin, p?ac?c czynsz za domy, w których si? schroni?y, udzielaj?c pomocy ?ywno?ciowej i medycznej, szczególnie matkom z noworodkami.

Wi?kszo?? rodzin jest podzielona na tych, którzy pozostali, aby broni? domów na terenach przekazanych Azerbejd?anowi i tych, którzy uciekli. Panuje wielkie zamieszanie i w tej sytuacji trudno si? zorientowa?, czy lepiej wraca?, czy zosta? w Armenii. Abp Minassian zwraca uwag?, ?e Armenia jest przyduszona, bo nie ma okien na zewn?trz, ale apeluje, aby o niej nie zapomina?, otworzy? dla niej drzwi i s?ucha? jej g?osu.