SA国际传媒

Beata Zaj?czkowska – Watykan

Spotkania Franciszka ze wspó?bra?mi sta?y si? ju? tradycj? papieskich pielgrzymek. Widz?c w Bratys?awie a? 53 jezuitów Franciszek wyzna?, ?e nie wiedzia?, i? tak wielu ich pracuje na S?owacji. Za?artowa?, ?e ?ta zaraza rozlewa si? wsz?dzie”. Swych zakonnych wspó?braci poprosi? o zadawanie pytań, poniewa? jak stwierdzi? ?nie czuje si? na sile wyg?asza? przemówienia do jezuitów”.

Na pocz?tku pytano Franciszka o stan jego zdrowia. Odpowiedzia? z humorem: ?Jestem wci?? ?ywy, mimo ?e niektórzy chcieliby mojej ?mierci. Wiem, ?e dochodzi?o nawet do spotkań pra?atów, którzy uwa?ali, ?e stan papie?a jest powa?niejszy ni? to, co si? mówi. Przygotowywali si? do konklawe. Cierpliwo?ci! Mam si? dobrze”.

Jezuita, który przez 15 lat pracowa? w Radiu Watykańskim spyta? Franciszka, co jezuitom powinno le?e? na sercu w ich pracy duszpasterskiej na S?owacji? Sw? odpowied? Papie? osnu? wokó? s?owa ?blisko??”. Przede wszystkim wskaza? na blisko?? z Bogiem. Radzi? swym wspó?braciom: ?nie opuszczaj modlitwy!”. Wskazywa?, ?e nie mo?e to by? modlitwa jedynie formalna, które nie dotyka serca. Musi to by? ?modlitwa, która zmaga si? z Bogiem i zna pustyni?, na której nic si? nie czuje”. Papie? wskaza? te? na blisko?? mi?dzy wspó?bra?mi, bez której bardzo trudno jest stworzy? wspólnot?. Przypomnia? te? o blisko?ci z biskupem. ?To prawda, ?e s? biskupi, którzy nas nie chc?, ale nie znajdziecie jezuity, który ?le mówi o biskupie! Je?li jaki? jezuita my?li inaczej ni? biskup i ma odwag?, to niech idzie do biskupa i powie mu, co my?li. A kiedy mówi? biskup, mam na my?li tak?e papie?a” – mówi? Franciszek. Na koniec przypomnia? o konieczno?ci blisko?ci z ludem Bo?ym. Zauwa?y?, ?e jezuici maj? by? tacy, jak im wskaza? Pawe? VI: maj? by? tam, gdzie s? rozdro?a i gdzie krzy?uj? si? idee. Nawi?zuj?c do s?ów swego poprzednika Franciszek podkre?li?, ?e trzeba i?? naprzód z gotowo?ci? bycia pos?usznym. ?Bycie blisko ludu Bo?ego jest tak wa?ne, poniewa? to nas «stawia do pionu». Nigdy nie zapominajmy sk?d czerpiemy, sk?d pochodzimy: z naszego narodu. Je?li jednak odrywamy si? i pod??amy w kierunku eterycznej uniwersalno?ci, to tracimy nasze korzenie. Nasze korzenie s? w Ko?ciele, który jest ludem Bo?ym” – mówi? Franciszek.

O dwa lata m?odszy od Papie?a jezuita (wst?pi? do Towarzystwa Jezusowego w 1968 roku, jako uchod?ca i przez 48 lat nale?a? do prowincji szwajcarskiej a dopiero od pi?ciu lat przynale?y do s?owackiej) stwierdzi?, ?e w?ród wielu pasterzy wida? pragnienie powrotu wstecz. Przywo?a? w tym kontek?cie cho?by duszpastersk? kreatywno?? jak? wykazywali si? w czasach komunizmu. Franciszka spyta? jak? wizj? Ko?cio?a nale?y dzi? ?ledzi?? Ojciec ?wi?ty wskaza?, ?e pokusa cofania si? okre?la cierpienie Ko?cio?a w tym czasie. ?Ideologia cofania si? jest form? ideologicznej kolonizacji” – mówi? Papie? podkre?laj?c, ?e jest to problem specyficzny jedynie dla Ko?cio?ów niektórych krajów. Przypomnia? s?owa wypowiedziane wcze?niej do grupy ekumenicznej: ??ycie sprawia, ?e si? boimy. Wolno?? nas przera?a. W ?wiecie, który jest tak uwarunkowany przez uzale?nienia i wirtualno??, przera?a nas bycie wolnymi”. Przywo?a? przyk?ad Wielkiego Inkwizytora Dostojewskiego, który pyta Jezusa ?Dlaczego da?e? wolno??? To jest niebezpieczne! Wystarczy?oby troch? chleba i nic wi?cej”. Papie? wskaza?, ?e w?a?nie dlatego wracamy do przesz?o?ci, by szuka? bezpieczeństwa. ?Boimy si? celebrowa? przed lud?mi Boga, którzy patrz? nam w twarz i mówi? nam prawd?. Przera?a nas to, ?e mo?emy i?? do przodu z do?wiadczeniami duszpasterskimi. My?l? o pracy, która zosta?a wykonana na synodzie o rodzinie, aby u?wiadomi? ludziom, ?e pary w drugim zwi?zku nie s? ju? skazane na piek?o. Przera?a nas towarzyszenie ludziom o odmiennej seksualno?ci. Boimy si? rozdro?y, o których mówi? nam Pawe? VI. To jest z?o tej chwili. Szuka? drogi w sztywno?ci i klerykalizmie, które s? dwoma perwersjami” – mówi? Ojciec ?wi?ty. Podkre?li?, ?e krzy? prowadzi do wolno?ci Ewangelii. ?Wolno??! Mo?ecie do?wiadczy? tego zwrotu w waszej wspólnocie, w waszej prowincji, w firmie. Musimy by? uwa?ni i czujni. Moje s?owa nie s? pochwa?? nieroztropno?ci, ale chc? wam wskaza?, ?e wracanie wstecz nie jest w?a?ciw? drog?. Pod??anie naprzód w rozeznaniu i pos?uszeństwie jest” – podkre?li? Papie?.

Franciszka pytano te? jak postrzega dzi? Towarzystwo Jezusowe, które zdaje si? by? pozbawione dawnej ?arliwo?ci i skupione bardziej na szukaniu poczucia bezpieczeństwa ni? wychodzeniu na rozdro?a, o których mówi? Pawe? VI. Franciszek podkre?li?, ?e kiedy brakuje zapa?u, trzeba dokona? rozeznania, aby zrozumie?, dlaczego tak si? dzieje. ?Modlitwa pomaga zrozumie?, czy i kiedy brakuje nam zapa?u. Trzeba o tym porozmawia? z bra?mi, z prze?o?onymi, a nast?pnie dokona? rozeznania, czy jest to tylko nasze spustoszenie, czy te? jest to spustoszenie bardziej wspólnotowe. ?wiczenia duchowe daj? nam mo?liwo?? znalezienia odpowiedzi na takie pytania. Jestem przekonany, ?e nie znamy dobrze ?wiczeń. Notatki i zasady rozeznawania s? prawdziwym skarbem. Musimy je lepiej pozna?” – zach?ca? Papie?.

Jeden z obecnych na spotkaniu jezuitów zauwa?y?, ?e Franciszek cz?sto mówi o tym, i? kolonizacje ideologiczne s? diabelskie, w tym ta dotycz?ca gender. Komentuj?c te s?owa Papie? podkre?li?, ?e obecnie ?yjemy w cywilizacji ideologii i musimy je zdemaskowa? u ich korzeni. Nawi?zuj?c do ideologii gender wskaza?, ?e ?jest ona niebezpieczna, poniewa? jest abstrakcyjna w odniesieniu do konkretnego ?ycia osoby, tak jakby cz?owiek móg? abstrakcyjnie decydowa? o tym, czy i kiedy ma by? m??czyzn? czy kobiet?” Doda?, ?e ?nie ma to jednak nic wspólnego z kwesti? homoseksualizmu. Je?li jest jaka? para homoseksualna, mo?emy prowadzi? z ni? prac? duszpastersk?, i?? naprzód w spotkaniu z Chrystusem. Kiedy mówi? o ideologii, mówi? o idei, abstrakcji, dla której wszystko jest mo?liwe, a nie o konkretnym ?yciu ludzi i ich rzeczywistej sytuacji” – podkre?li? Papie?.

Mówi?c o tym, ?e Ko?ció? bywa bardzo ró?nie oceniany jeden z jezuitów spyta? Franciszka, jak sobie radzi z tymi, którzy traktuj? go podejrzliwie. Papie? da? przyk?ad ?du?ej katolickiej stacji telewizyjnej, która bez przerwy i bez ?adnych problemów wylewa pomyje na Papie?a”. Mówi?: ?Ja osobi?cie mog? zas?ugiwa? na ataki i obelgi, poniewa? jestem grzesznikiem, ale Ko?ció? na to nie zas?uguje: jest to dzie?o diab?a. Niektórym z nich nawet to powiedzia?em”. Franciszek wskaza?, ?e s? te? ksi??a, którzy ?le o nim mówi?. Wyzna?, ?e czasami traci cierpliwo??, zw?aszcza gdy wydaj? os?dy bez nawi?zania prawdziwego dialogu. ?Nie wchodz? jednak dalej w ich ?wiat wyobra?eń i fantazji. Nie chc? si? w to zag??bia? i dlatego wol? g?osi?, g?osi?... Niektórzy zarzucali mi, ?e nie mówi? o ?wi?to?ci. Twierdz?, ?e zawsze mówi? o sprawach spo?ecznych i ?e jestem komunist?. A jednak napisa?em ca?? adhortacj? apostolsk? na temat ?wi?to?ci Gaudete et exsultate” – przypomnia? Papie?. Nawi?za? te? do swej decyzji w sprawie tzw. Mszy trydenckiej. Podkre?li?, ?e by?a ona wynikiem konsultacji z wszystkimi biskupami ?wiata, które odby?y si? w ubieg?ym roku. ?Teraz mam nadziej?, ?e dzi?ki decyzji o zaprzestaniu automatyzmu dawnego obrz?dku b?dziemy mogli powróci? do prawdziwych intencji Benedykta XVI i Jana Paw?a II” – powiedzia? Papie?. Przytoczy? s?owa jednego z kardyna?ów, który opowiada? mu, ?e dwóch nowo wy?wi?conych ksi??y przysz?o do niego z pro?b? o nauk? ?aciny, aby móc dobrze odprawia? nabo?eństwa. ?On, który ma poczucie humoru, odpowiedzia?: «Ale w diecezji jest tylu Latynosów! Ucz si? hiszpańskiego, aby móc g?osi? kazania. Potem, kiedy ju? nauczysz si? hiszpańskiego, wró? do mnie, a ja powiem ci, ilu jest Wietnamczyków w diecezji i poprosz? ci?, aby? nauczy? si? wietnamskiego. Potem, gdy nauczysz si? wietnamskiego, dam ci pozwolenie na nauk? ?aciny». Kaza? im wróci? na ziemi?. Id? do przodu, nie dlatego, ?e chc? zrobi? rewolucj?. Robi? to, co czuj?, ?e musz? zrobi?. Wymaga to wiele cierpliwo?ci, modlitwy i mi?osierdzia” – mówi? Franciszek do jezuitów.

W czasie spotkania w Bratys?awie pytano Papie?a tak?e o rozpowszechniony l?k przed uchod?cami. Odpowiadaj?c podkre?li?, ?e nie tylko musimy migrantów przyjmowa?, ale tak?e chroni?, promowa? i integrowa?. ?Wszystkie cztery kroki s? potrzebne, aby naprawd? przyj??. Ka?dy kraj musi wiedzie?, jak daleko mo?e si? posun??. Pozostawienie migrantów bez integracji jest pozostawieniem ich w n?dzy, jest równoznaczne z nieprzyjmowaniem ich. Musimy jednak dobrze zbada? to zjawisko i zrozumie? jego przyczyny, zw?aszcza te geopolityczne. Musimy zrozumie?, co dzieje si? w basenie Morza ?ródziemnego i jakie gry prowadz? mocarstwa granicz?ce z tym morzem o kontrol? i dominacj?. I zrozumie?, dlaczego i jakie s? tego konsekwencje” – podkre?li? Ojciec ?wi?ty w czasie swego spotkania z jezuitami w Bratys?awie.