SA国际传媒

?Trzeba by? ?wiadomym, ?e mamy do czynienia z pewn? ewolucj?. Dotyczy to Bahrajnu, Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Kataru, ale jeszcze nie Arabii Saudyjskiej. W tych krajach mo?na odnotowa? wi?ksz? wra?liwo?? na chrze?cijan. Dzieje si? tak, bo miejscowi w?adcy zdali sobie spraw?, ?e jest to obecno?? do?? powa?na, której nie mo?na wyklucza?. Dlatego, cho? to nie?atwe w ?rodowisku muzu?mańskim, zgodzili si? na otwarcie parafii. W Bahrajnie tak? placówk? otwarto w sto?ecznej Manamie. To wielka parafia. Na niedzieln? Msz? przychodzi tam bardzo du?o osób. 20 km dalej w miejscowo?ci Awali wybudowano natomiast katedr?. To kolejny przejaw wspomnianego szacunku. Ja sam te? tego do?wiadczam. Kiedy przyje?d?am do Bahrajnu, zawsze mam na sobie strój duchowny i jako katolicki kap?an czuj? si? dobrze traktowany ju? na samym lotnisku. Ale równie?, kiedy odwiedzam ludzi w parafiach, czu? dobr? atmosfer?. Wida?, ?e ten szacunek jest spontaniczny i naturalny. Nie ma napi?cia mi?dzy muzu?manami i chrze?cijanami. Istnieje natomiast napi?cie mi?dzy dwoma nurtami islamu, szyitami oraz sunnitami. Na tym tle dochodzi do konfliktu równie? w Bahrajnie. Ale nas to nie dotyczy. Wzgl?dem naszej wiary, jej przejawów w kulcie i kulturze, okazuje si? wielki szacunek. My?l?, ?e w?adcy wszystkich krajów Pó?wyspu Arabskiego s? zgodni co do tego, by nie promowa? radykalnego nurtu islamu, ale wspiera? wspó?istnienie i wzajemne poszanowanie. W krajach takich jak Bahrajn czy Emiraty Arabskie mo?na to ju? zobaczy?.“